wtorek, 23 maja 2017

Nóż w kieszeni, a rekcja ludzi

Nóż jest zawsze w moim EDC, codziennie znajduję zastosowanie dla niego. Wielu ludzi pyta minie, po co mi nóż w kieszeni? Odpowiadam wtedy, że na pewno któregoś razu przekona się po co jest on przy mnie. W pracy wszyscy wiedzą o moim zamiłowaniu do ostrości i nie ma dnia, aby ktoś nie poprosił mnie o użycie noża. Czasem zastanawiam się jak to jest, tylu facetów i tylko jeden jest przygotowany.


Zaskakuje mnie podejście ludzi do osób, które używają noża w miejscu publicznym. Wielokrotnie miałem okazję wyciągać nóż z kieszeni w sklepie w którym pracuję, kiedy chciałem otworzyć jakiś karton z towarem. Czułem te dziwne spojrzenia, jakby byli w lekkim szoku. I tu stawiam pytanie: Dlaczego?

Przecież nóż to narzędzie, każdy z nas używa go codziennie w kuchni. Mam wrażenie, że przez nagłośnienie w mediach wybryków niektórych niespełna normalnych ludzi, nóż został owiany złą legendą. To nie narzędzie krzywdzi innych, a osoby władające tym narzędziem. Zrobić krzywdę innemu człowiekowi można łyżką. Reakcja ludzie uzależniona jest także od samego wyglądu noża. Jeszcze nigdy nie spotkałem się ze straszną reakcją społeczeństwa na scyzoryk Victorinoxa. Chyba największe przerażenie budzą noże o taktycznym wyglądzie.




Vicek, mały czerwony przyjaciel, chyba ciągle kojarzony jest z pozytywnym MacGyverem. To własnie przy użyciu takiego narzędzia udawało mu się wyjść z każdej opresji. Tak na poważnie, to scyzoryk jest niewielkim nożykiem, który nie budzi strachu. Ma dodatkowo parę przydatnych funkcji, np. otwieracz do konserw, butelek, śrubokręt, itd., w zależności od modelu jaki sobie wybierzesz.



Każdemu, kto nie może używać większego noża lub czuję jak ciążą na nim spojrzenia innych ludzi, polecam zakup jednego z modeli Victorinoxa. Mają bardzo bogatą ofertę i na pewno znajdziecie coś dla siebie. Polecam sprawdzić ofertę sklepu: https://scyzoryki.net/   Sam korzystałem i naprawdę byłem zadowolony z usługi. Sklep nie płaci mi za reklamę, jednak dlaczego mam się nie podzielić dobrymi doświadczeniami z rzetelną firmą. Fajną alternatywą dla Victorinoxa jest firma Swiza (www.swiza.pl). Osobiście jednak używam Victorinoxów, mam do nich sentyment. Ps. Tak oglądałem MacGyvera, mój jeden z ulubionych bohaterów serialowych z lat dzieciństwa.

Dziękuję, że dotarłeś czytelniku do końca :)

1 komentarz:

  1. Witam! Zgadzam się z szanownym autorem, że dość dziwnie reagują ludzie na nóż, choć czasami wręcz oczekują jakiejś tam pomocy od jego posiadacza. Wiem też z własnego doświadczenia, że nie tylko taktyczny wygląd noża budzi obawy, ale także sposób jego dobycia lub jego otwarcia ( dot. folderów ). Ja również dla świętego spokoju mam zawsze przy sobie Vicka explorera, choć w kieszeni mam też mniejszego lub większego folderka ( ostatnio na zmianę Gerfalcona H5 lub Rata "1"). Klasyczne "kliknięcie" raczej odstrasza, lepiej sprawdza się niby nieudolne i wolne otwarcie ostrza niż szybki strzał. O dobywaniu np. w markecie jakiegoś fixa czy choćby necka nawet nie marzę. Cóż, w naszym społeczeństwie nóż wciąż jest uważany za broń, a nie za narzędzie do różnych mniej lub bardziej poważnych prac. No i chyba prędko się to nie zmieni. Pozostaje więc radzić sobie z tą fobią nosząc noże dyskretnie, używać z głową i nigdy nie robić z tego przedstawienia. Na tym kończę pozdrawiając autora oraz wszystkich noszących przy sobie wszelakiego typu noże.
    Z wyrazami szacunku: Stilgar67

    OdpowiedzUsuń